top of page

Moje TOP 5 produktów spożywczych z konbini w Japonii

  • Writer: Tomasz Cegielski
    Tomasz Cegielski
  • May 5
  • 3 min read

Updated: 3 days ago


Co kupić w konibini

Osoby, które czytały moją książkę wiedzą, że nie jestem wielkim fanem jedzenia z całodobowych japońskich sklepów typu konbini (takich jak 7-Eleven, FamilyMart czy Lawson). Jest z nim trochę jak z drinkami w opcji all-inclusive – pierwszego dnia smakują nieźle, ale pod koniec wakacji trudno na nie patrzeć. Mieszkam w Japonii długo zdążyłem się więc znużyć smakiem większości rzeczy oferowanych w tych japońskich „żabkach”. Są jednak wyjątki – produkty, po które wciąż czasem sięgam. Oto moja lista pięciu najlepszych produktów spożywczych z konbini w Japonii, które polecam każdemu:


1. Famichiki – smażony kurczak z FamilyMart

Famichiki to kultowy produkt sieci FamilyMart – soczysty, panierowany kawałek kurczaka, który kosztuje około 230 JPY (ok. 6 zł). To taki surogat polędwiczki z KFC – sprzedawany „na wynos” i zawsze świeży przyrządzony. W odróżnieniu od chłodzonych dań bento, Famichiki jest smażony na miejscu, dzięki czemu smakuje jak rasowy fast food, a nie przekąska z mikrofalówki. Z powodu ogromnej popularności konkurencyjne sieci konbini – 7-Eleven i Lawson – wprowadziły podobne produkty, odpowiednio: Nanachiki i L-Chiki . Wersje różnią się detalami: jedne są pikantne, inne z sosem sojowym, ale wszystkie trzymają podobny poziom.


2. Kare Pan – bułka z curry

Kare Pan to smażona bułka posypana panko, wypełniona pikantnym japońskim curry. Wygląda jak pączek, ale to wytrawna przekąska. Kosztuje ok. 150 JPY (ok. 5 zł). To dobra alternatywa dla klasycznych onigiri (kanapek ryżowych). Kare pan ma intensywniejszy smak i trochę kulinarnego kopa. Onigiri składają się głównie z ryżu i niewiele w nich nadzienia więc siłą rzeczy są dość monotonne. Na pewno są jednak opcją znacznie zdrowszą niż tłusty Kare Pan


3. Mentaiko Pasta – japoński makaron z ikrą

To trzy-składnikowy makaron. Oprócz klusek mamy tu mentaiko (ikrę ryb z rodziny dorszowatych), ścinki nori oraz odrobinę masła. W przeciwieństwie do dań mięsnych czy panierowanych, taka kompozycja dobrze znosi podgrzanie w mikrofalówce. Jest dość kremowa w konsystencji i można by ją określić mianem „morskiej carbonary”. Sprzedawana jest w postaci lunch boxów bento, które znajdziemy w sklepowych lodówkach.





4. Cup Noodle Chili Tomato – pikantny instant ramen od Nissin

Jeśli mam ochotę na klasyczną „zupkę chińską” z konbini, sięgam po klasyk w postaci Chili Tomato Cup Noodle od Nissina. Kosztuje ok. 230 JPY (7 zł). Smakuje trochę jak zupa pomidorowa, naładowana umami po brzegi. Chociaż instant rameny udające zwykły ramen mogą być smaczne, te z konbini zwykle smakują mi jak surogat prawdziwej chuka-soby. Chili Tomato natomiast niczego nie udaje – jest smaczne na swój sposób. Pozostałe smaki z tej serii, w moim odczuciu, wypadają znacznie gorzej.


5. Mount Rainier Café Latte – gotowa kawa z konbini


Gdy podczas gorącego lata mam ochotę na zimną kawę, zwykle kupuję Mount Rainier. Jest kremowa i deserowa w smaku, ale nie przesadnie słodka – jak wiele innych słodzonych napojów w Japonii. Kosztuje około 200 JPY (5–6 zł). Zimna kawa z dystrybutora jest smaczna w 7-Eleven, ale przez to, że kubek jest przeładowany lodem, po chwili robi się bardzo rozwodniona. Jeżeli chcę więc napić się kawy w biegu, w upalny dzień, to zwykle wybieram Mount Rainier. Nie liczyłbym na głęboki smak tropikalnej arabiki – to raczej big mac wśród napojów kofeinowych: dobrze smakuje, ale to wciąż junk food.


Jeśli interesuje Cię świat japońskiej kuchni i gastronomii, to moja książka „Umami. Jak Smakuje Japonia” adresowana jest wporst do Ciebie. Dowiedz się więcej.

Commentaires


bottom of page